Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zniknął ślad po mrocznej historii Lublina. Robotnicy zakryli hitlerowski napis

Małgorzata Szlachetka
Czy ślady po hitlerowskiej knajpie także należą do dziedzictwa Lublina?
Czy ślady po hitlerowskiej knajpie także należą do dziedzictwa Lublina? Jacek Babicz
W czasie remontu został zamalowany niemiecki napis z czasów II wojny światowej. Gospodarzem budynku przy ul. Wieniawskiej jest lubelski oddział IPN.

W czasie II wojny światowej Niemcy urządzili sobie przy ul. Wieniawskiej knajpę. Budynek znalazł się na terenie tzw. dzielnicy niemieckiej. Śladem po hitlerowskiej Gospodzie Ulmen był napis po niemiecku "Izba Myśliwska", znajdujący się wewnątrz, nad wejściem. Okazuje się, że został zamalowany.

Instytut Pamięci Narodowej wykorzystuje pomieszczenie jako swój magazyn. Nie jest ono dostępne dla osób z zewnątrz. Przy ul. Wieniawskiej 15 mieści się Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu lubelskiego oddziału IPN.

- Napis został zakryty podczas ostatniego remontu, bo musieliśmy osuszyć ściany i ponownie je pomalować. Nie była to nasza świadoma decyzja, zapewne wynikała z braku wiedzy historycznej ze strony wykonawcy prac - informuje dr Sławomir Poleszak, naczelnik Oddziałowego Biuro Edukacji Publicznej Instytutu Pamięci Narodowej w Lublinie.

- Dlaczego robotnicy nie zostali wcześniej uczuleni na to, co jest na ścianie? - pytamy.

- Trudno jest mi obecnie odpowiedzieć na to pytanie. Sprawa jest w kompetencjach dyrektora Jacka Weltera, który obecnie jest na zwolnieniu lekarskim - usłyszeliśmy w piątek od Sławomira Poleszaka z Instytutu Pamięci Narodowej.

Budynek przy ul. Wieniawskiej nie jest wpisany indywidualnie do rejestru zabytków, ale podlega ochronie w ramach zabytkowego zespołu Śródmieścia. Na czym to polega? Instytut Pamięci Narodowej nie miał obowiązku występować do miejskiego konserwatora zabytków o zgodę na usunięcie napisu, bo był on wewnątrz budynku. Zgoda konserwatora byłaby konieczna, gdyby właściciel chciał przebudować nieruchomość, albo ją zburzyć.

- Hitlerowski napis był śladem ciemnej historii Lublina, który mimo wszystko powinien być zachowany. Nie jest to oczywiście równoznaczne z gloryfikacją nazizmu. Taka instytucja jak IPN powinna mieć tego świadomość, tym bardziej, że zajmuje się badaniem wiedzy o trudnych momentach historii Polski - komentuje Hubert Mącik, miejski konserwator zabytków w Lublinie.
Miejski konserwator zabytków dodaje: - W takich przypadkach zawsze powraca pytanie, czy powinniśmy zachowywać tego rodzaju ślady. Na przykład jakiś czas temu z rektoratu UMCS został zdjęty napis "Nauka w służbie ludu".

Przypomnijmy, że w 2011 roku w mieszkaniu przy ul. Ogrodowej, w czasie remontu, zostały odkryte napisy i rysunki zrobione tam w czasie niemieckiej okupacji Lublina. Niemcy urządzili sobie w kamienicy kasyno. Właściciele i administratorzy budynku zdecydowali się na usunięcie śladów mrocznego epizodu z przeszłości tego budynku.

Codziennie rano najświeższe informacje z Lubelszczyzny prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski