To pracownik poczty wyrzucił awiza

To wynik postępowania wyjaśniającego, jakie przeprowadził Dział Wewnętrznej Kontroli Poczty Polskiej. W stosunku do winnej zostaną wyciągnięte konsekwencje służbowe.

Po naszej interwencji 9 grudnia 2008 roku wszczęto dochodzenie. Przypomnijmy. Czytelnik Kuriera na początku grudnia znalazł na śmietniku 15 sztuk tzw. awiz, czyli powiadomień o przesyłkach pocztowych, które zawierały dane osobowe i adresy klientów poczty. Druki były w bardzo dobrym stanie, wyglądały na nieużywane, były wypełnione różnymi charakterami pisma, co sugerowało, że wypisywało je kilku listonoszy. Za naszym pośrednictwem wyrzucone awiza trafiły do rąk rzecznika Poczty Polskiej, a następnie do Działu Wewnętrznej Kontroli. Naczelnika urzędu pocztowego i listonoszy poproszono o wyjaśnienia. Po miesiącu od nagłośnienia sprawy wiadomo już kto jest winny.

- Przeprowadziliśmy postępowanie, w wyniku którego ustalono, że awiza wyrzucił na śmietnik nasz pracownik - przyznaje Elżbieta Mroczkowska, rzecznik prasowy Poczty Polskiej oddział w Lublinie. - Ta pani pracuje w filii Urzędu Pocztowego nr 52 od ponad dwóch lat. Odkładała przyjmowane od klientów awiza, po czym wyrzuciła je po prostu na śmietnik. Trudno usprawiedliwić takie postępowanie. Pracownica była wcześniej pouczona jak ma postępować z przyjętymi powiadomieniami. Zdawała sobie sprawę, że na tych dokumentach są dokładne dane adresatów. Wobec tej pani będą wyciągnięte konsekwencje służbowe.

Jak podkreśla rzecznik Poczty Polskiej, wszyscy pracownicy przechodzą odpowiednie szkolenie związane z ochroną danych osobowych. - Taka sytuacja sprowokowała nas do tego, żeby jeszcze raz zwrócić uwagę naszym pracownikom, aby przywiązywali szczególną wagę do ochrony danych naszych klientów - zaznacza Elżbieta Mroczkowska. - W tym celu wystosowaliśmy do wszystkich oddziałów rejonowych w Zamościu, Chełmie, Białej Podlaskiej i Lublinie zalecenie, aby przeprowadzono ponowne szkolenia dla pracowników. Jednocześnie bardzo przepraszamy wszystkie osoby, których dane były narażone na ujawnienie i dziękujemy czytelnikowi Kuriera za czujność. Taka postawa pomaga nam szybko reagować i naprawiać wszelkie niedociągnięcia i uchybienia w pracy poczty.