MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Awantura o zabytkową kamienicę skończy się w sądzie

Tomasz Nieśpiał
Tomasz Nieśpiał
Zarządca kamienicy na Starym Mieście oskarża wojewódzkiego konserwatora zabytków o zniesławienie. – To próba zastraszenia – ripostuje Dariusz Kopciowski.

Sprawa dotyczy kamienicy na ul. Grodzkiej w Lublinie, w której funkcjonuje popularny pub. Według Dariusza Kopciowskiego, Lubelskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, budynek został bezpowrotnie zniszczony. Chodzi m.in. o skucie historycznych tynków, rozebranie sklepień piwnic i zmianę układu pomieszczeń.

Z tymi zarzutami nie zgadza się zarządca nieruchomości Jacek Lakomy, który od wielu miesięcy toczy spór w tej sprawie z konserwatorem zabytków.

– Zarzuca mi się prowadzenie prac bez badań archeologicznych i odpowiednich zezwoleń, a ja wszystkie te dokumenty mam. Na uratowanie tej kamienicy wydałem z prywatnych funduszy około sześciu milionów złotych – twierdzi Lakomy, który jest potomkiem dawnych właścicieli kamienicy, a budynek należy teraz do jego dzieci i członków dalszej rodziny.

Kolejną odsłoną tego konfliktu ma być proces sądowy. Lakomy zdecydował się bowiem na skierowanie prywatnego aktu oskarżenia przeciwko Dariuszowi Kopciowskiemu.

Według przedsiębiorcy wojewódzki konserwator zabytków w swoich wypowiedziach dla mediów oraz na oficjalnym profilu kierowanego przez siebie urzędu przekazywał nieprawdziwe informacje na temat tej sprawy. – W wyniku tych działań Jacek Lakomy stał się obiektem niesprawiedliwych ataków i medialnej nagonki – argumentuje Bartosz Lewandowski, pełnomocnik przedsiębiorcy.

Zgodnie z kodeksem karnym za zniesławienie grozi nawet dwa lata więzienia. Jak zauważa mecenas Lewandowski w przypadku skazania, Dariusz Kopciowski nie będzie mógł pozostać na stanowisku. – Niezależnie od tej sprawy do Sądu Okręgowego w Lublinie zostanie skierowany pozew cywilny. Jacek Lakomy będzie się domagał wysokich roszczeń – zapowiada mec. Lewandowski.

– Odbieram to jako próbę zastraszenia – ripostuje Dariusz Kopciowski. Zapewnia też, że w swoich publicznych wypowiedziach na temat kamienicy przy ul. Grodzkiej opierał się na dokumentach. – Wszystkie te samowole są udokumentowane poprzez odpowiednie notatki i protokoły z kontroli. Gdybym nie podjął w tej sprawie działań naraziłbym się na zarzuty o niewykonywanie obowiązków – wyjaśnia Kopciowski. I dodaje: – Jeżeli będę musiał wyjaśniać to przed sądem, zrobię to opierając się na dowodach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski