Chcą odwołać radnych Lubartowa. Złożyli już wniosek o referendum

- Zebraliśmy prawie 3 tysiące podpisów z czego pełnych - z numerami PESEL i adresami - jest ok 2,3 tysiąca. Wymaganych jest 1,7 tysiąca - mówił w czwartek przed lubelską siedzibą Krajowego Biura Wyborczego Jacek Tomasiak, były przewodniczący Rady Miasta Lubartów.

To on jest jednym z inicjatorów odwołania Rady Miasta. I to on złożył w KBW wniosek o przeprowadzenie referendum w tej sprawie.

- Aby było ważne musi wziąć w nim udział 6 tysięcy mieszkańców - mówił Tomasiak.

Referendum może się odbyć już w trzecim tygodniu stycznia 2020 roku.

Tomasiak i jego zwolennicy chcą odwołać radnych za to, że o ponad połowę zwiększyli swoje diety. Obecnie dieta radnego, który jest członkiem dwóch komisji wynosi 1012 zł. Tomasiak od początku był temu przeciwny.

- To i tak znacznie mniej niż okoliczne samorządy, od 16 lat diety w Lubartowie nie były zmieniane. Pan Tomasiak rozpoczął atak na radę miasta, jeśli zniknie z polityki, to zniknie problem diet – mówił nam niedawno obecny przewodniczący rady miasta Lubartów, Grzegorz Gregorowicz, którego miesięczna dieta wynosi teraz prawie 1700 zł.

Zdaniem Tomsiaka radni nie realizują obietnic wyborczych, a za pieniądze na wyższe diety można by obniżyć opłaty za śmieci.

- Tymczasem już w tym roku były podwyżki opłat za śmieci, za wodę i ścieki i za energię cieplną - mówił były przewodniczący rady.