Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drożeją leki dla osób po przeszczepach

Gabriela Bogaczyk
pixabay.com/zdjęcie ilustracyjne
Z 3,20 zł cena skoczyła do 90 zł, z 92 do 422 zł. Resort zdrowia zaleca tańsze odpowiedniki, tzw. generyki, ale pacjenci im nie ufają.

Takich podwyżek jeszcze nie było - mówią zgodnie pacjenci po przeszczepach narządów np. nerki, serca, płuc.

- Sytuacja drastycznie pogorszyła się od maja. Za nami już 4 podwyżki cen leków immunosupresyjnych. Myfortic zdrożał z 92 zł do 422 zł, a Cellcept z 3,2 do ok. 90 zł. Ja wydaję ok. 900 zł miesięcznie na leki - mówi Tomasz Samborski z inicjatywy „My przed/po transplantacji - ruch na rzecz pacjentów”. Piętnaście lat temu mężczyzna przeszedł przeszczep nerki i od tego czasu jest „ustawiony” właśnie na Myforticu.

- Codziennie biorę tabletkę. Opakowanie wystarcza mi na miesiąc - dodaje. Również Agata Wnuczek z Lublina musi brać ten lek. - Ma on zapobiec odrzuceniu narządu. Jestem już po dwóch przeszczepach nerek - objaśnia. Jej problemy ze zdrowiem zaczęły się, gdy miała 15 lat. Okazało się, że zmaga się z niewydolnością nerek i potrzebny będzie przeszczep.

- Po 10 latach dostałam sepsy i nerka musiała zostać usunięta. Na drugą nerkę czekałam ponad rok. Teraz normalnie funkcjonuję i pracuję, niektórzy nie mogą uwierzyć, że miałam takie problemy. I chcę, żeby tak pozostało - mówi Agata Wnuczek.

W Polsce żyje prawie 16 tys. osób po przeszczepach narządów. Od kilku miesięcy pacjenci z całej Polski piszą petycje do ministra zdrowia, organizują marsze i proszą o pomoc różne rządowe komisje, aby powstrzymać podwyżki cen leków.

- Mnie jeszcze stać na Cellcept i inne leki. Jednak nic nie zanosi się na to, aby potaniały. Podobno mają być jeszcze droższe, wtedy będę musiała prosić o pomoc rodzinę - mówi Anna Olczuk, która od 11 lat żyje z nową nerką.

Ministerstwo Zdrowia tłumaczy, że leki do których wzrosła dopłata pacjentów, mają swoje tańsze odpowiedniki. Chodzi o tzw. generyki. Resort zapewnia że są bezpieczne dla pacjentów. Innego zdania są pacjenci i lekarze. - Każda zmiana leków immunosupresyjnych jest niebezpieczna, bo może wiązać się ze zwiększonym ryzykiem odrzucenia nerki. Żaden lekarz się pod tym nie podpisze. Ja też nie chcę podejmować ryzyka i skazywać siebie na dializy - dodaje Agata Wnuczek.

- Mamy większe zaufanie do leków oryginalnych aniżeli generyków, bo przeszły one szczegółowe badania na grupie ludzi chorych po przeszczepach, a generyki są tylko odtworzeniem tego, co już znamy. Poza tym pacjentom nie można zmieniać leków na podstawie decyzji urzędników. To nie są landrynki. O tym powinien decydować lekarz - dodaje prof. Sławomir Rudzki, szef Kliniki Chirurgii i Transplantologii w SPSK4.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski