Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mecz w Łęcznej otworzy piłkarską wiosnę na boiskach 1. ligi. „Chcemy grać ciekawą piłkę”

Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
(W jesiennym meczu obydwu drużyn padł bezbramkowy remis)
(W jesiennym meczu obydwu drużyn padł bezbramkowy remis) fot. ilustracyjna: Facebook/Górnik Łęczna
Fortuna 1. Liga. Górnik Łęczna zmierzy się w piątek z Miedzią Legnica. Spotkanie przy Alei Jana Pawła II zainauguruje rundę wiosenną na zapleczu ekstraklasy. Początek o godzinie 18.

Dla Pavola Staňo będzie to debiut trenerski w oficjalnym meczu Górnika. 46-letni Słowak objął drużynę 10 stycznia, a na stanowisku zastąpił zwolnionego miesiąc wcześniej Ireneusza Mamrota.

– Przyjechałem do Łęcznej, bo chcę tu coś osiągnąć. Chłopcy bardzo dobrze poradzili sobie podczas okresu przygotowawczego. Widać, że gramy już nieco inaczej. Naszym celem przede wszystkim jest prezentowanie ciekawego futbolu. Z takim nastawieniem przystępujemy do tej rundy – zaznacza szkoleniowiec dziesiątego w stawce Górnika. Strata łęcznian do gwarantującego udział w barażach miejsca szóstego wynosi tylko cztery oczka. – Z żadnej ze stron deklaracja, że na koniec sezonu mają być baraże nie padła – dodaje trener.

Za drużyną pięć tygodni przygotowań. W tym czasie drużyna była na obozie w Kielcach, rozegrała też sparingi w Rzeszowie czy Myślenicach.

– Myślę, że okres przygotowawczy organizacyjnie był dla nas trudny. Wynikało to z dużej liczby podróży. Natomiast praca, którą sobie założyliśmy, została wykonana. Dlatego pod tym kątem jesteśmy zadowoleni – komentuje Staňo.

Zielono-czarni mają za sobą pięć meczów towarzyskich. Na starcie pokonali Świdniczankę 3:1 i GKS Bełchatów 2:0, a następnie przegrali z Puszczą Niepołomice 1:2, Stalą Rzeszów 2:3 i Wisłą Kraków 0:1.

– Jeśli chodzi o sparingi to jeden z nich wynikowo i piłkarsko nie był na takim poziomie, na jakim byśmy tego chcieli. Reszta, nawet te, w których nie wygraliśmy – mam na myśli spotkania z Puszczą i Wisłą – były w naszym wykonaniu dobre – ocenia szkoleniowiec.

W styczniu więzadła krzyżowe zerwała gwiazda drużyny z Łęcznej, Egzon Kryeziu. Dla Słoweńca oznacza to długą przerwę. W piątek natomiast absencji będzie więcej.

– Poza grą są jeszcze Michał Pawlik i Damian Zbozień. Ten drugi ma złamany nos. W tym tygodniu przeszedł zabieg – wyjaśnia trener Staňo.

Górnik zimą dokonał tylko jednego transferu. Klub wzmocnił ofensywny pomocnik występujący ostatnio w Wiśle Płock, 28-letni Damian Warchoł.

– Nie chcieliśmy ściągać nikogo na siłę. Wiemy, że spotkało nas trochę kontuzji i chorób, dlatego musimy reagować. Dużo też zależeć będzie od najbliższych meczów. Jeśli nie daj Boże stracilibyśmy znowu jakichś zawodników, to wiadomo, że może to zaburzyć naszą pracę. Myślę, że jeszcze maksymalnie na jednej pozycji możemy kogoś pozyskać. Chodzi tu o gracza na środek pomocy – zaznacza słowacki szkoleniowiec łęcznian.

W piątek o godzinie 18 Górnik podejmie Miedź. Rywale mają na koncie punkt więcej do Górnika i podobnie do niego patrzą w górę tabeli.

– Plan jest jasny, czyli zagranie o zwycięstwo. Nie wiemy jednak, w jakiej dyspozycji są zespoły na starcie rozgrywek. Musimy zatem poczekać na początek spotkania i wtedy ewentualnie reagować. W piłce trzeba umieć reagować – wyjaśnia Pavol Staňo.

W kolejnych meczach Górnik zmierzy się z Chrobrym Głogów, Motorem Lublin i Wisłą Płock.

– Przeciwnicy w pierwszych kolejkach są trudni, ale po to pracowaliśmy, aby teraz wygrywać. Uważam, że jesteśmy na dobrej drodze. Oczywiście wszystko zweryfikuje jednak boisko – kończy trener.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski