18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Most na ul. Głównej zamknięty: Rada dzielnicy domaga się objazdu

MS
Most na ul. Głównej został zamknięty w środę
Most na ul. Głównej został zamknięty w środę Jacek Babicz
Rada dzielnicy Szerokie wyśle do prezydenta Lublina list, w którym poprosi o zrobienie objazdu w rejonie zamkniętego mostu przy ul. Głównej. To najważniejszy wniosek ze spotkania, które zakończyło się w czwartek wieczorem.

Niewielki, przedwojenny most przy ul. Głównej wzbudza emocje części mieszkańców Lublina od środy, bo wtedy Zarząd Dróg i Mostów podjął decyzję o zamknięciu przeprawy z powodu jej złego stanu technicznego. Efekt tej decyzji to uciążliwe korki m.in. dla mieszkańców Szerokiego i Sławina.

- Normalnie z pracy na Czuby jadę 20 minut, a jak zamknęli most, to pewnie godzinę spędzę w korku - skomentował pan Marek, którego spotkaliśmy w czwartek po południu na ul. Głównej. Jak zwykle chciał sobie skrócić drogę do domu przez most, był zdziwiony widząc znak zakazu i betonowe przeszkody.

Temat zamkniętego mostu stał się istotnym tematem dyskusji na czwartkowym spotkaniu rady dzielnicy Szerokie. - Wyślemy do prezydenta Krzysztofa Żuka pismo, w którym poprosimy w imieniu mieszkańców o wybudowanie objazdu. Można go poprowadzić w rejonie zamkniętego mostu po działkach należących do miasta. Nie powinna być to droga, albo skomplikowana sprawa, tym bardziej, że nie brakuje ziemi na budowie Solidarności - uważa Józef Kaźmierczak, przewodniczący Rady Dzielnicy Szerokie.

Przewodniczący odniósł się w rozmowie z Kurierem także do zapewnień ratusza, że z mostu - na którym od 2012 roku obowiązywał zakaz jazdy dla pojazdów cięższych niż 2,5 tony - nie korzystały samochody Budimexu, firmy wykonującej przedłużenie al. Solidarności.

- Być może sam Budimex tamtędy nie jeździł, ale przecież firma ma wielu podwykonawców. Świadkowie mówią, że widzieli ciężki sprzęt na tym moście, a teraz pod nim, w wodzie, leżą betonowe fragmenty - mówi Józef Kaźmierczak. Jednocześnie podkreśla, że postawiony przed wojną most nie był projektowany na skalę współczesnego ruchu samochodowego.

- Miały tamtędy jeździć furmanki, a nie koparki z ziemią - dodaje przewodniczący Rady Dzielnicy Szerokie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski