MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na początku empatia, na końcu chamstwo

Wojciech Andrusiewicz
Człowiek doświadcza w życiu wielu bolesnych chwil. Raz boleść daje szczęście, a raz smutek. Często obie te sytuacje wiążą się nierozerwalnie ze służbą zdrowia. Wydaje się wówczas człowiekowi, że jak coś zwie się służbą, to ma ku temu powody. Zetknięcie z rzeczywistością bywa traumatyczne.

Mijający rok, w moim przypadku, spinają dwa niezwykle istotne wydarzenia, które w sposób niezwykle kategoryczny podsumowują całe ludzkie życie. W styczniu witałem na świecie swoją drugą córkę, w grudniu żegnałem moją babcię. Początek i koniec życia w jednym roku. Dwa niezwykle bliskie człowiekowi wydarzenia, które jednocześnie są dla siebie tak odległe. Droga, która dzieli te dwie składowe mojego mijającego roku, jest tak odległa, jak odległe jest podejście służb medycznych do obu sytuacji. Wydawać by się mogło, że podejście powinno być niemal identyczne, wszak w obu osoba trafiająca na szpitalny oddział doświadcza odczuć ekstremalnych i z punktu widzenia fizyczności, i z punktu widzenia emocji. Zdaje się więc, że i w jednym, i w drugim przypadku powinien się zetknąć z bardzo wysokim poziomem wyrozumiałości. I jeżeli o narodzinach mojej córki mogę z pełnym przekonaniem powiedzieć, że służba zdrowia była rzeczywiście służbą, to w przypadku odejścia mojej babci słowo „służba” było zaprzeczeniem tego, co robiła duża część personelu medycznego.

Oba miejsca dzieliły setki kilometrów, ale jeszcze bardziej dzieliły dziesiątki złych zachowań ludzkich. Nie ma tu znaczenia, że córka przyszła na świat w szpitalu położniczym w dużym mieście, a babcia zmarła na oddziale geriatrycznym w niedużej miejscowości kilkadziesiąt kilometrów od Lublina. Nie ma tu bowiem znaczenia ilość nakładów finansowych na obie placówki. W obu sytuacjach: narodzin i śmierci, to, co najbardziej może pomóc człowiekowi, to drugi człowiek, w tym przypadku są to lekarz i pielęgniarka.

Za mijający rok dziękuję więc serdecznie personelowi szpitala św. Zofii w Warszawie, a zatrudnionym na oddziale geriatrii w Parczewie nie życzę mimo wszystko takich doświadczeń, jakie sami aplikują schorowanym starszym ludziom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski