W niedziele (11 lutego) po godzinie 17:00 łukowscy policjanci zostali powiadomieni o zdarzeniu drogowym, do którego doszło na ul. Piłsudskiego. Ze zgłoszenia wynikało, że osobowe auto potrąciło przechodzącego przez przejście mężczyznę.
– Mundurowi, którzy pojechali we wskazane miejsce od świadka zdarzenia dowiedzieli się, że jasny samochód, prawdopodobnie Mercedes, po wypadku nie zatrzymał się, że odjechał w kierunku Siedlec. Pokrzywdzony 66-letni pieszy doznał obrażeń ciała i został przewieziony do szpitala. Urazy jakich doznał nie zagrażają jego życiu – przekazał asp. szt. Marcin Jóźwik z KPP w Łukowie.
Wyjaśnieniem sprawy zajęli się kryminalni i policjanci z dochodzeniówki.
– Zapis kamer miejskiego monitoringu uniemożliwiał ustalenie numerów rejestracyjnych auta. Mimo to przeglądając monitoring policjanci ustalili prawdopodobną trasę jaka poruszał się ten samochód ulicami miasta – podał policjant.
Według ich ustaleń mogła to być jednak skoda a nie mercedes.
– Idąc tym tropem funkcjonariusze sprawdzali teren parkingów, na które mógł wjechać poszukiwany przez nich samochód. We wtorek na jednym z nich policjanci odnaleźli Skodę, która najprawdopodobniej uczestniczyła w niedzielnym wypadku. Mimo, że samochód miał numery rejestracyjne z województwa mazowieckiego, funkcjonariusze ustalili, że użytkuje go mieszkaniec naszego powiatu.
Właściciel Skody twierdził, że kilka dni temu pojazd ten sprzedał koledze. Policjanci nie zastali go w domu, jednak gdy wrócili do jednostki to zgłosił się do nich 39-letni łukowianin.
– Stwierdził, że w niedzielę po godzinie 17.00 potrącił pieszego na przejściu, że z uwagi na zmrok i opady deszczu zauważył go w ostatniej chwili, że nie zdążył wyhamować. 39-latek mówił, że uciekł z miejsca wypadku, bo nie ma prawa jazdy i że od niedawna chodzi na kurs. Twierdził też, że po tym jak pozostawił samochód na parkingu przyszedł na miejsce wypadku i widział, że pokrzywdzonemu pieszemu nic poważnego się nie stało, że był pod opieką innych osób. Nie podszedł też do obecnych w pobliżu policjantów – podał asp. Jóźwik.
Wczoraj 39-latek usłyszał zarzut. Za spowodowanie wypadku drogowego i ucieczkę z miejsca zdarzenia grozi mu zakaz kierowania pojazdami, wysoka grzywna, a nawet do 4,5 roku pozbawienia wolności.
- Studniówka Zespołu Szkół Ekonomicznych im. A. i J. Vetterów
- Wielki protest rolników. W woj. lubelskim odbyło się 18 zgromadzeń
- Lubelski Klub Morsów rozgrzał zimną wodę Zalewu Zemborzyckiego. Zobacz zdjęcia
- To było radosne, walentynkowe morsowanie nad zalewem Żółtańce. Zdjęcia
- Lubelscy terytorialsi złożyli ślubowanie. Zobacz zdjęcia z uroczystości
- Motor dwukrotnie pokonał Polonię. Sparingi zakończone. Zdjęcia
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?