Pożegnanie z dworcem PKS w Zamościu

Choć oficjalnie od środy grunt jest już placem budowy, prace budowlane jeszcze nie ruszyły. Na razie w budynku dworca PKS przy ul. Hrubieszowskiej wciąż można kupić bilet, czynna jest poczekalnia, a ze stanowisk przed budynkiem odjeżdżają autobusy.

Prezes PKS Zamość Andrzej Mulawa przyznaje, że nie zna dokładnej daty rozpoczęcia robót. Zapewnia jednak, że podróżni nie muszą się martwić: - Na czas budowy zostanie im udostępniony kontenerowy dworzec tymczasowy - mówi.

- Dworzec tymczasowy to nie tylko stanowiska dla autobusów i plac manewrowy, ale też miejsce, w którym sprawnie obsługiwani będą podróżni. W pierwszej fazie inwestycji zorganizujemy funkcjonalne kasy biletowe, poczekalnię, pomieszczenia biurowe oraz toalety - zapewnia Ewa Zurman z Katharsis Development, warszawskiej spółki, która buduje centrum.

W centrum handlowo-komunikacyjnym swoje lokale otworzą m.in.: Stokrotka, Rossmann, Pepco, Apteka Dyżurna oraz cukiernia Jutrzenka. Nie zabraknie również parkingu naziemnego dla 80 aut.

Funkcja dworca także zostanie zachowana. Dla przewoźnika PKS Zamość zaplanowano blisko dwustumetrową powierzchnię dworcową, plac manewrowy i pięć stanowisk odjazdowych. Z 10 kolejnych stanowisk skorzystają przewoźnicy prywatni.
Budowa centrum ma potrwać 10 miesięcy.

Inwestycja przy ul. Hrubieszowskiej nie jest jedyną, jaką Katharsis Development realizuje w Zamościu. W 2012 roku spółka kupiła niemal cały majątek zamojskiego PKS-u. Prace na terenie byłej bazy przewoźnika przy ul. Sadowej ruszyły już w ubiegłym roku. Tutaj też ma stanąć centrum handlowe. Otwarcie zaplanowano na koniec tego roku.

Władze zamojskiego PKS-u tłumaczyły trzy lata temu, że sprzedaż majątku jest dla przedsiębiorstwa jedynym ratunkiem przed upadłością.