Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To polscy inżynierowie jako pierwsi w Europie skroplili gaz ziemny

Julia Zdunek
Julia Zdunek
- Gdy dziś tankujemy gaz do samochodu na stacji paliw - robimy to dzięki dwóm polskim inżynierom z Zagłębia Borysławskiego - mówi Maciej Szymczak, członek zarządu Fundacji Niepodległości.

W poniedziałek (9 października) na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim zorganizowana była konferencja "Wspólna praca, wspólny plon. Sukces spółki paliwowej "Gazolina" w II RP”. Dwudniowe spotkanie zainicjowała Fundacja Niepodległości wraz z Instytutem Historii KUL oraz Centrum Badań nad Organizacjami Polonijnymi za Granicą KUL.

Tematy poruszane na konferencji przedstawiały korzenie polskiego gazownictwa, a konkretnie funkcjonującej w II RP spółki paliwowej "Gazolina" oraz jej założycieli - inż. Mariana Wieleżyńskiego i inż. Władysława Szaynoka, którzy jako pierwsi w Europie skroplili gaz ziemny.

- W tamtych czasach nafta miał swój rynek, natomiast gaz był tylko odpadem i to na dodatek niebezpiecznym. A to dlatego, że zdarzały się z jego powodu kilkudniowe pożary, trudne w tamtym okresie do ugaszenia- opowiada Maciej Szymczak, członek zarządu Fundacji Niepodległości.

I dodaje, że wspomniani inżynierowie, widząc to marnotrawstwo postanowili temu zaradzić, czując jednocześnie, że mogą być z tego pieniądze. Wyjechali do Ameryki na „praktyki”, a po powrocie do Polski zmodyfikowali funkcjonujące tam rozwiązania wprowadzając własne innowacje. Skutek był taki, że jako pierwsi w Europie skroplili gaz ziemny, co pozwoliło go w bezpieczny sposób transportować i oferować na rynku. Ich wytwórnia płynnego gazu ziemnego eksportowała go w butlach np. do Belgi. Doprowadzili też rurociągiem gaz ziemny z Zagłębia Borysławskiego do Lwowa oraz od początku lat 30., gazyfikowali nowo powstające miasto w Gdyni, z zastosowaniem nowoczesnej technologii wytwarzania dwugazu.

- Gdy dziś tankujemy gaz do samochodu na stacji paliw - robimy to dzięki dwóm polskim inżynierom z Zagłębia Borysławskiego - mówi Maciej Szymczak, członek zarządu Fundacji Niepodległości.

Podkreśla też, że tym, co wyróżniało spółkę, był patriotyzm gospodarczy oraz etyczne podejście do pracowników.

- Bardzo im zależało na tym, aby spółka nie została wykupiona przez obcy kapitał. Zrobili rzecz na tamte czasy niebywałą- zaprosili robotników do stania się współudziałowcami. Gdy pojawiły się próby wykupu, stwierdzili "Skoro im opłaca się od nas kupić, to nam opłaca się je zatrzymać.” Tak spółka pozostała w polskich rękach. Firma współpracowała też ze Spółką Metan, kierowaną przez Ignacego Mościckiego, późniejszego prezydenta Rzeczypospolitej, a ówcześnie światowej sławy elektrochemika i właściciela wielu rozwiązań patentowych - mówi Szymczak.

Konferencja realizowana jest w ramach projektu „Badania i upowszechnienie nowatorskich dokonań gospodarczych i społecznych Spółki Gazolina w II RP” dofinansowanego przez Ministra Nauki i Edukacji w ramach programu Nauka dla Społeczeństwa. Towarzyszy jej wydanie dwóch publikacji: „Wspólna praca, wspólny plon – raport w dwudziestopięciolecie S.A. Gazolina 1912-1937” oraz „Wspólna praca, wspólny plon – życie i dzieło mądrego człowieka”.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski