Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomnik ofiar komunizmu na pl. Singera: Pomysł byłego radnego Lublina

Małgorzata Szlachetka
Bronisław Wardawy chciałby postawić pomnik ofiar komunizmu na placu Singera. To obecnie działka będąca prywatną własnością
Bronisław Wardawy chciałby postawić pomnik ofiar komunizmu na placu Singera. To obecnie działka będąca prywatną własnością Jacek Babicz
Bronisław Wardawy, emerytowany inżynier, były kolejarz i były radny Lublina, na razie narysował monument ołówkiem. Ma nadzieję, że ratusz znajdzie 150 tysięcy złotych na zrealizowanie jego wizji pomnika ofiar komunizmu. Sam Wardawy był internowany w czasie stanu wojennego.

Na postumencie, wysokim na około 2,5 metra, Bronisław Wardawy chciałby wypisać nazwiska 200 tysięcy ofiar komunizmu. Podstawa pomnika miałaby być sześciokątna, aby zmieściło się na niej więcej napisów. - Listę będę uzgadniał z Instytutem Pamięci Narodowej w Lublinie, na pewno trzeba upamiętnić miejsca, w których zginęło co najmniej kilkaset osób. Postument zbudowałbym z mocnego betonu, żeby czas się go nie imał - wyjaśnia Bronisław Wardawy.

Na postumencie stanęłaby kolumna wykonana z blachy nierdzewnej, wysoka co najmniej na 15 metrów. Autor koncepcji zastanawia się jeszcze nad zwieńczeniem pomnika. - Na projekcie pokazałem taką symboliczną kulę, ale zastanawiam się nad krzyżem, albo orłem - precyzuje.

Czy w miejscu, gdzie przez lata PRL stał Bolesław Bierut, teraz będzie pomnik ofiar komunizmu?

Wardawy dodaje, że bierze też pod uwagę ewentualne zmiany w projekcie. - Pieniędzy na razie nie mam, szukam poparcia dla mojego pomysłu. Rozmawiałem już z niektórymi radnymi miejskimi. Teraz przygotowuję do nich oficjalne pismo, dołączę do niego około 70 podpisów zebranych wśród członków i sympatyków Lubelskiego Stowarzyszenia Represjonowanych w Stanie Wojennym, w którym działam. Mam nadzieję, że projekt uchwały w sprawie postawienia pomnika ofiar komunizmu wniesie grupa radnych - mówi Bronisław Wardawy.

Przyznaje, że w odwodzie ma jeszcze trzy inne lokalizacje, ale najchętniej widziałby swój pomnik na obecnym placu Singera. - Dlaczego wybrałem właśnie ten skwer? Nieprzypadkowo, to jest adekwatna odpowiedź na pomnik Bieruta, który stał tam w PRL - podkreśla w rozmowie z Kurierem.

Historyk sztuki przestrzega: To trudny teren, zaniedbany skwer między ulicami i na tle bloków

- Pomysł na taki monument w miejscu, w którym był pomnik Bieruta, powraca od lat 90. XX wieku. Kiedyś miała to być wielka litera V od wiktorii nad komunizmem - zauważa historyk sztuki Kazimierz Ożóg, znawca pomników w Lublinie. - Forma wybrana tym razem nie jest najlepsza. Lublin generalnie nie ma szczęścia do pomników. Czasami są one realizacjami osobistych pragnień, na zasadzie, jeśli tego nie poprzesz, to nie jesteś patriotą. Sprawdzianem jest zawsze etap zbiórki. Gdy ludzie będą chcieli pomnika w takiej formie, to jestem całym sercem za - dodaje Ożóg.

Jeśli powstanie projekt uchwały w sprawie pomnika ofiar komunizmu, to pomysł oceni w ratuszu komisja, złożona m.in. z urbanistów i architektów. Jest powoływana doraźnie, na razie nie obradowała, bo nie było zgłoszonych wniosków. Tzw. uchwała pomnikowa miejskiej rady obowiązuje od maja 2013 roku.

Codziennie rano najświeższe informacje z Lubelszczyzny prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski